LKS Promyk Bolęcin - strona oficjalna

Obie drużyny z różnych przyczyn przystąpiły do spotkania w niepełnych składach. Promyk wyszedł na boisko w liczbie 10 graczy, natomiast rezerwy Victorii dysponowały zaledwie dziewięcioma piłkarzami. Wynik otworzył w 13. minucie J. Kocot po uderzeniu z rzutu wolnego. W 38. minucie po faulu na grającym z konieczności w polu Dobranowskim sędzia podyktował rzut karny, jednak i tym razem nie udało się pokonać bramkarza rywali (strzał Malczyka poszybował nad poprzeczką). Co ciekawe, jest to trzecia niewykorzystana jedenastka z rzędu. W drugiej połowie udało się strzelić kilka bramek i uspokoić grę. Najpierw dwukrotnie do siatki trafiał Malczyk po dograniach od J. Kocota. W 71. minucie zawodników Promyka wyręczył obrońca Victorii, który po zagraniu Wichrowskiego wbił piłkę do swojej bramki. Sześć minut później na listę strzelców wpisał się Wichrowski po szybkim wznowieniu gry z rzutu wolnego przez Malczyka. W 80. minucie po faulu Kota goście mieli okazję do zdobycia bramki z rzutu karnego jednak zawodnik Zalasu uderzył obok słupka. Na pięć minut przed końcem spotkania rywale jednak dopięli swego i zdobyli honorową bramkę po błędzie obrony Promyka.