LKS Promyk Bolęcin - strona oficjalna

Promyk do tego spotkania przystępował w roli zdecydowanego faworyta, jednak gospodarze broniący się przed spadkiem bardzo dobrze wykorzystywali atuty własnego boiska. Tradycyjnie już, pierwszą okazję na zdobycie bramki mieli przeciwnicy, jednak w 3. minucie Kwadrans bezbłędnie wybił piłkę spod nóg napastnika Pogorzanki w sytuacji sam na sam. Trzy minuty później Adamczyk minimalnie przestrzelił z rzutu wolnego. W 10. minucie Promyk wyszedł na prowadzenie po celnej główce Labaka z rzutu rożnego. Sześć minut później mieliśmy wyrównanie. Grający trener Pogorzanki płaskim strzałem z 16. metrów nie dał szans na skuteczną obronę naszemu bramkarzowi. W 22. minucie dobrą okazję na zdobycie bramki miał Bębenek jednak uderzył nad poprzeczką z dziesięciu metrów. W 31. minucie po kolejnym rzucie rożnym tym razem przed szansą stanął Adamczyk jednak uderzył głową tuż obok słupka. Po zmianie stron już w pierwszej akcji swoją okazję miał Bębenek, który ostatecznie wyprzedził bramkarza ale uderzył obok bramki. W 73. minucie sędzia odgwizdał rzut karny za zagranie ręką w polu karnym gospodarzy. Do piłki podszedł etatowy wykonawca G.Sieprawski i... uderzył w słupek!. W 76. minucie świeżo wprowadzony T.Sieprawski mógł lub nawet zdobył bramkę, kiedy to po jego strzale głową obrońca Pogorzanki wybił piłkę z bramki jednak sędzia uznał że piłka nie przekroczyła linii bramkowej. W nerwowej końcówce (remis także dawał awans do klasy A Promykowi), Adamczyk posłał miękko zagraną piłkę do Sabudy a ten uprzedzając obrońcę wpakował ją pod poprzeczkę i tym samym przypieczętował awans Promyka do klasy A.