6:2 (1:1) |
||
Start Kamień | LKS Promyk Bolęcin | |
Do przerwy kibice zobaczyli tylko dwa gole. Najpierw po wątpliwym rzucie karnym na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Panek. Chwilę później w przeciwnej szesnastce faulowany był Głuszko a jedenastkę na bramkę zamienił Głownia. Niestety w drugiej połowie nasza drużyna spuściła z tonu, co bezwzględnie wykorzystał zespół Startu. Już 4 minuty po wznowieniu gry po raz drugi piłkę z siatki musiał wyciągać Dobranowski. W 55. minucie po wrzutce piłki z autu napastnik gospodarzy przyjął piłkę i ładnym strzałem pokonał naszego bramkarza. Chwilę później bramkarz Startu fatalnie wznowił grę podając piłkę wprost pod nogi Sieprawskiego, który skorzystał z prezentu i zdobył bramkę kontaktową. Niestety zamiast pójść za ciosem, pozwoliliśmy przeciwnikom na kolejne trafienia. Ostatecznie Start pokonał Promyk aż 6:2 i było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone.
|
|