2:2 (1:1) |
||
LKS Promyk Bolęcin | Korona Lgota | |
Goście rozpoczęli mecz w zaledwie dziesięcioosobowym składzie. Dopiero po pół godziny gry dojechał jedenasty zawodnik. Przez ten okres gra toczyła się głównie na połowie Korony jednak udało się zdobyć tylko jedną bramkę po tym, jak Głuszko uprzedził bramkarza po zagraniu od Tomasika. Około osiem minut po wejściu na boisko brakującego zawodnika, Korona po raz pierwszy w tym meczu stworzyła sobie dogodną okazję i od razu zamieniła ją na gola. Do dośrodkowania z rzutu wolnego najwyżej wyskoczył piłkarz który przed chwilą pojawił się na murawie i wyrównał stan meczu. W drugiej połowie to Promyk po raz kolejny wyszedł na prowadzenie. Sieprawski minął w polu karnym obrońcę, wyłożył piłkę do Głuszki a ten strzałem przy słupku pokonał bramkarza. Goście niestety odpowiedzieli bardzo szybko strzałem pod poprzeczkę. Do końca meczu nie padła już żadna bramka, chociaż obie drużyny stworzyły sobie kilka dobrych okazji.
|
|