7:1 (4:1) |
||
LKS Promyk Bolęcin | Korona Mętków | |
Sporo bramek zobaczyli kibice którzy zdecydowali się przyjść w niedzielę na boisko w Bolęcinie. Pierwsza bramka padła już w drugiej minucie. Kot dograł wzdłuż bramki, Burdalski uderzył co prawda w bramkarza, ale do piłki dobiegł Głuszko i strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik. Ten sam zawodnik podwyższył wynik pięć minut później po dograniu z rzutu rożnego od Kocota. Goście odpowiedzieli w 13. minucie z rzutu karnego, kiedy Dobranowski sfaulował we własnej szesnastce napastnika Korony. Jeszcze przed przerwą swoją trzecią bramkę zdobył Głuszko uderzając w długi róg z szesnastu metrów. Bramkę na 4:1 zdobył Kot, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego żaden z zawodników nie trącił piłki i ta wpadła przy słupku do bramki. Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, z tą różnicą że do siatki trafił Wojtoń po dograniu Burdalskiego. W 73. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Kocuba i Promyk musiał dograć mecz w osłabieniu. Nie przeszkodziło to jednak w zdobyciu jeszcze dwóch goli. Najpierw swoją drugą bramkę zdobył Wojtoń, a wynik ustalił w 81. minucie Ziarnik.
|
|