LKS Promyk Bolęcin - strona oficjalna

Zagórzanka do spotkania przystąpiła w zaledwie 9-cio osobowym składzie. Już w pierwszej minucie mogliśmy być świadkami niespodzianki, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, zawodnik gospodarzy doszedł do sytuacji strzeleckiej, jednak uderzył niecelnie. Pierwsze minuty w wykonaniu graczy Promyka były dość chaotyczne, rzadko dochodziliśmy do okazji strzeleckich, pomimo przewagi liczebnej. W 11. minucie przed polem karnym faulowany był Lewarczyk, jednak sędzia zastosował przywilej korzyści, co jak się okazało było dobrą decyzją, bowiem Adamczyk, który dopadł do piłki, został powalony w polu karnym i tym samym wywalczył "jedenastkę". Do piłki podszedł G.Sieprawski i pewnym strzałem otworzył wynik. Dwie minuty później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0, po raz kolejny strzałem z rzutu karnego (faulowany był Lewarczyk). W 33. minucie kapitan Promyka skompletował hat-tricka dobijając strzał Lewarczyka. Trzy minuty przed przerwą czwartą bramkę dla naszej drużyny zdobył Bębenek w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po zmianie stron swoją pierwszą bramkę w sezonie zdobył Lewarczyk, wykorzystując podanie od Sabudy. W 61. minucie mieliśmy już 6:0 a strzelcem bramki był Sabuda, który uderzył przy bliskim słupku po podaniu Kota. Dwie minuty później Promyk zdobył kolejną bramkę, tym razem za sprawą Adamczyka. W 67. minucie do siatki ponownie trafił Sabuda strzałem z 16 metrów. W 70. minucie G.Sieprawski zagrał do Kota, a ten zdobył, jak się okazało ostatnią bramkę w spotkaniu. Po tym trafieniu i wznowieniu gry, sędzia zakończył spotkanie z powodu zdekompletowania składu gospodarzy. Brawo dla piłkarzy Zagórzanki za podjęcie walki grając zaledwie w dziewiątkę, szkoda tylko, że po stracie kolejnych bramek w drugiej połowie, gospodarze zdecydowali się przedwcześnie opuścić boisko (oczywiście zgłaszając kontuzje).

• Komentarzy [3]
• czytano: [1113]
• DO